Drugim daniem piątkowego artystycznego jadłospisu był spektakl muzyczny „Ślepcy”. Pionowe słupy światła wydobyły z mroku sceny trzech muzyków: Marcina Fideckiego (klawisze), Marcina Gałkowskiego (gitary) i Norberta „Smołę” Smolińskiego, znanego kołobrzeskiej publiczności jako frontman zespołu Contra Mundum, tym razem występującego w roli wokalisty i reżysera spektaklu. Z rockową ekspresją, wyrażając i wywołując silne wzruszenia, zaśpiewał piosenki o bólu, o śmierci, niewoli i niesprawiedliwości. Pomiędzy piosenkami rozbrzmiewał głos Przemysława Tejkowskiego, recytującego na tle niepokojących industrialnych dźwięków teksty poetyckie, niosące trudną Herbertowską otuchę: jeszcze dzierżymy ruiny świątyń widma ogrodów i domów/ jeśli stracimy ruiny nie pozostanie nic.. Słowom i dźwiękom towarzyszyły obrazy – ciemne animacje Konrada Dakowicza. Całe szczęście, że artyści przyszykowali deser: krzepiące słowa Smoły, gorzko-ironiczny (ale jednak…) „Śmiech”, wreszcie ważne fragmenty Herbertowskiego „Przesłania…,”

Fot. Jerzy Błażyński