Kiedy ukazała się pierwsza tzw. płyta herbertowska Przemysława Gintrowskiego pt.”Odpowiedź”, rozgorzała wśród miłośników twórczości barda dyskusja o użytych przez niego brzmień instrumentów klawiszowych. Napisano o tym „miękki wagneryzm”.
Jak odpierał takie uwagi artysta?
– Bardzo ładne określenie, odbieram je jako komplement, miękki Wagner (na zdj.) to już blisko Mozarta.Nie dam się przypisać do pudła zwanego gitarą, jestem artystą, mam prawo się rozwijać i używać instrumentów, jakich chcę. Jak się komuś nie podoba, niech nie słucha.- mówił bez ogródek Gintrowski.