Rozmowa z Joanną Pasternak, zdobywczynią wyróżnienia w konkursie na „Pamiątkach”

– Pamięta Pani moment, kiedy zetknęła się Pani z twórczością Przemysława Gintrowskiego?

– Mój dom od zawsze był przepełniony muzyką. Wybrzmiewał tu każdy rodzaj i gatunek. Mój tata wybierał najczęściej trio – Kaczmarski, Łapiński i Gintrowski. W wolnych chwilach przearanżowywał wszystkie znane mu pieśni na akordeon. Tak w moim życiu pojawił się Przemysław Gintrowski. Przełomowym momentem był dla mnie film „Tato”, do którego muzykę skomponował i zaśpiewał .

– Piosenkę z tego właśnie filmu postanowiła Pani zaśpiewać w konkursie. Dlaczego akurat padł wybór na ten utwór?

– To dla mnie bardzo osobisty i ważny utwór, który wybrałam bez wahania.

I edycja „Pamiątek” była idealnym momentem na zaprezentowanie mojej aranżacji „Tylko kołysanki” (tekst Justyna Holm). Zdecydowałam się na prezentację swojej wersji, ponieważ uważam, że większą wartość niesie tworzenie własnej interpretacji a nie odtwórczość, która i tak nie dorówna oryginałowi.

Mój drugi wybór padł na „Zanim bełkot zamieni się w myśl”, który zaintrygował mnie zarówno warstwą tekstową (tekst Jacek Janczarski) jak i muzyczną. Biorąc ten numer na warsztat wiedziałam, że będzie to niezwykłe wyzwanie, ponieważ w wersji Gintrowskiego jest to bardziej melorecytacja, aniżeli „czysty” wokal.

– Zdobyła Pani w konkursie wyróżnienie. Jak Pani odbiera powstanie nowego festiwalu poświęconego twórczości Przemysława Gintrowskiego?

– Jestem dumna, że w moim rodzinnym mieście, w Kołobrzegu, powstał tak wspaniały festiwal poświęcony wybitnemu artyście jakim był Przemysław Gintrowski. Jego twórczość kojarzona jest przede wszystkim z patetycznymi pieśniami patriotycznymi – bezpodstawnie, bo treść tekstów uniwersalna, docierająca do każdego wrażliwca. Trzeba więc je polerować , chronić i przekazywać dalej.

– Dziękuję za rozmowę. (k)
Fot. Krzysztof Bagorski